|
|||||
|
UROCZYSTY POKAZ CHAMSTWA Jeszcze w trakcie kampanii wyborczej z 4 października w Lewinie miało miejsce uroczyste wyeksponowanie i poświęcenie krzyża pokutnego. Kilkusetletni kamienny krzyż został umieszczony przy ul. Obrońców Warszawy obok budynku poczty. Na uroczystość zapraszał Wójt Kędzierewicz oraz Leszek Majewski - znany przewodnik, tu jednak występujący jako kandydat Samoobrony na radnego powiatowego. Najwidoczniej obydwu panom brakowało w wyborczych strategiach akcentów religijnych. Siedli, pomyśleli i wymyślili. Sęk w tym, że to co zrobili jest zwy- |
kłym złamaniem prawa: krzyż ten został w przeddzień skradziony z prywatnej posesji Stanisława Sycza przy ul. Obrońców Warszawy 18. Kradzieży w biały dzień na polecenie wójta dokonali pracownicy gminni. Złamany tutaj został jednocześnie jeden z przepisów o zabytkach - zakazujących bez zezwolenia odpowiednich służb naruszania tego typu obiektów. W tym uroczystym pokazie chamstwa i arogancji uczestniczył - nie świadomy niczego - miejscowy proboszcz, a świadkiem ceremonii byli między innymi lewińscy gimnazjaliści. Aktualnie powyższą sprawą zajmują się organy ścigania. Piotr Pawełczyk |
|
||
|
|
CO CZEKA PRACOWNIKÓW
EUROPACKU Działająca na terenie byłych KZPB firma EUROPACK - z powodu zapaści finansowej od dawna zaprzestała działalności - przestała płacić wynagrodzenia swoim pracownikom. Na mocy wyroku sądu pracy - Europack jest zobowiązany wypłacić ponad dwudziestu osobom po ok. 6 tys. złotych (plus odsetki za dwa lata) z tytułu zaległych wypłat i odszkodowań. Niestety sytuacja ekonomiczna firmy jest tak beznadziejna, że sąd gospodarczy odmówił ogłoszenia jej upadłości, gdyż zachodziła obawa, iż brak będzie pieniędzy na prowadzenie procedury upadłościowej. Wynagrodzenia pracowników leżą zatem w ręku komornika, który może je wypłacić z pieniędzy uzyskanych po zlicytowaniu budynku należnego do Europacku. Red. |
|||
|
CZY POZNAMY MAJĄTEK LOKALNEJ
WŁADZY Cały czas ważą się losy ustawy wprowadzającej oświadczenia majątkowe burmistrzów, wójtów i innych wysokich urzędników samorządowych. Przyjęta przez Sejm ustawa jest aktualnie omawiana w Senacie. Wniosek o jej odrzucenie zgłosił senator SLD-UP Zdzisław Jarmużek. Dyskusja trwa. W myśl proponowanej ustawy oświadczenie ma objąć informacje o majątku własnym burmistrza czy wójta - oraz objętym małżeńską wspólnotą majątkową. Informacje te mają być badane przez organy skarbowe. Będą też dostępne publicznie - między innymi w internecie. Piotr Pawełczyk Szanowni Mieszkańcy gminy
Lewin Kłodzki ! Dziękuję
wszystkim Państwu, którzy oddaliście na mnie swoje głosy w drugiej turze wyborów.
Tym wszystkim, którzy głosowali na mojego kontrkandydata, życzę by jako wójt
spełnił ich oczekiwania. Z poważaniem Jerzy Cierczek |
KOZA W prasie pojawiają się informacje w sprawie stosowania w gminach różnej pomocy dla biednych i bezrobotnych. Niektórzy burmistrzowie zmuszają ludzi do prowadzenia hodowli drobiu, prosiaków dając im w prezencie młode, lub do obsiewania ziarnem swoich działek. Ziarno otrzymują z gminy. Ma to poprawić ich szansę na przetrwanie i zmusić do aktywności. Nie jest to pomoc doraźna, jednak skuteczna. Z braku innej. Popieram tę propozycję i naszemu samorządowi proponuje zakupienie koźląt - dla tych, dla których obecnie brak jest pieniędzy na zapomogi a są w trudnej życiowej sytuacji. Proszę się nie uśmiechać. Zaraz wam przedstawię co koza znaczy w społeczeństwie i jakie z niej są korzyści. Już starożytni umieli właściwie wykorzystać to zwierzę. W polskim języku ma koza wiele znaczeń... W młodości niejeden zostawał w kozie za nie odrobione lekcje. Była to skuteczna metoda wychowawcza, do której powinno się wrócić przy obecnych tak trudnych reformach. W wieku starszym do kozy trafiało się za inne przewinienia. Na kozie murarze nosili cegły na piętra budowanych domów. Technika jednak wyparła to urządzenie. Teraz na niektórych budowach cegły wciągane są w wiadrach na sznurze. Kozioł to instrument muzyczny zwany inaczej dudami. Kozłem nazwano również rusztowanie do suszenia siana, zabezpieczenie ślepego toru a także upartego człowieka; młoda dziewczyna |
też była nazywana kozą. Tutaj jednak chodzi o kozę, stworzenie boże z rodziny pustorożców, po łacinie zwane capra. Ma krótki nie owłosiony ogon, charakterystyczną bródkę, ostre rogi i wydaje dźwięk zwany beczeniem: meee... To właśnie stworzenie może przynieść każdemu nim obdarowanemu znakomite korzyści. Koza jest niekłopotliwa w hodowli. Można ją trzymać w komórce, na działce w altanie lub pod gołym niebem. Pożytek z jej hodowli bardzo duży, daje trzy razy dziennie tłuste witaminizowane mleko oraz wełnę zwaną moher na modne swetry i wdzianka. Z koziego rogu można sporządzić na własny użytek znany z literatury „złoty róg” i pograć na nim do woli. Nie zmieni to biegu historii ale nas dowartościuje. Nie ma też problemu z karmieniem kozy. Żywi się prawie wszystkim. Przysmakiem kozy są gazety, niektóre znakomicie do tego celu się tylko nadają. Poza tym koza je trawę, odpadki domowe, siano, szmaty, ziemniaki, marchew, buraki. Odporna na zimno, brak światła i ludzkie towarzystwo. Jest to stworzenie dostojne, czyste, niespotykanie spokojne, można na nim wyładować swój gniew i złość nawet na tych co ją nam ofiarowali. Uważam, że pora na renesans tego stworzenia w naszym społeczeństwie. Powinna zagościć w każdym ogrodzie działkowym, na każdym podwórku. Jest przecież tak nam bliska z charakteru. Przynajmniej niektórym. Popularyzujmy hasło: koza, nie pies, naszym przyjacielem jest. (grot) |
||