Powrót do strony głównej. Home

    

Moje miasto - Kudowa Zdrój.

Galeria

 Rys Historyczny 

Kudowa - Zdrój należy do najstarszych uzdrowisk w Europie. Spośród kuracjuszy przewinęło się tu wielu słynnych ludzi, między innymi Goethe.

Dzięki międzynarodowej sławie, także obecnie przyjeżdża tu wielu obcokrajowców z Europy i Ameryki. Pierwsza historyczna wzmianka o istnieniu osady w miejscu dzisiejszej Kudowy -Zdroju pochodzi z XV wieku. W dokumencie z dnia 12.06.1477 roku, syn króla czeskiego Jerzego z Podiebradu-ziemską tzw. Państwo Gomolskie w lenno Hildebrandowi Kauffungowi. Dokument jest zredagowany w języku czeskim i wśród wymienionych nazw słowiańskich jest wioska Lipolitov (dzisiejsza Kudowa).  
Należy więc przypuszczać, że nazwy tej używała ówczesna ludność tubylcza. Nazwa Lipolitov pochodzi od imienia chrześcijańskiego, podobnie jak sąsiednich wiosek : Jakubowice, Błażejowice, Krzyżanów. Nazwa Lipolitov pochodzi prawdopodobnie od imienia Hipolit. Tu należy zauważyć, że wioska powstała nie wcześniej jak po przyjęciu przez ludność miejscową chrześcijaństwa co miało miejsce w roku 936.Ze względu na bezpośrednie sąsiedztwo wioska ta należała do parafii Czermna, do Dekanatu Dobruszka w Czechach, oraz do Diecezji Praga. Z dokumentu z roku 1477 wynika, że wieś Lipolitov należała do tzw. Państwa Gomolskiego, czyli do majątku panów z pobliskiego zamku Homole, jednego z najstarszych grodów czeskich. Homole początkowo było grodem królewskim, jako warownia graniczna, następnie stało się własnością panów z sąsiedniego Nachodu.

Okolica była skolonizowana przez Czechów, o czym świadczą czeskie nazwy głównych miejscowości: Czermna , Lewin , Homole . Dlatego też obszar ten nosi nazwę "Kącika Czeskiego", a wieś Lipolitov przez wieki dzieliła losy tego zakątka. Istnienie tu dwóch pobliskich parafii : w Lewinie od 1340 r. I Czermnej od 1359 wskazuje, że ówczesnych wiosek w pobliżu starego szlaku handlowego z Pragi przez Wrocław nad Bałtyk, było dość gęste. Jednak ludność uprawiająca kamienistą glebę była uboga, o czym świadczą bardzo niskie dochody proboszczów z Lewina I Czermnej. Kolonizacja niemiecka, która w XIII i XIV w. /1260-1350/ czyniła wielkie postępy na Ziemi Kłodzkiej, rozpoczęła się tu o wiele później, bo dopiero w roku 1408. Ówczesny pan Homola, Teodoryk z Janowic, zwolnił ludność wieśniaczą, od szeregu ciężarów prawa słowańskiego. Język słowiański przetrwał na tych terenach do XVI w, a w okolicach Kudowy jeszcze w połowie XIX w. W 10 wsiach zachował się język czeski. Nawet do dnia dzisiejszego żyje w Kudowie i okolicy niewielka grupa ludzi, przeważnie staruszków, którzy w domu mówią po czesku, uważają się za Niemców pochodzenia czeskiego, ale są już na wymarciu. W roku 1425 na Ziemię Kłodzką napadli Husyci. W roku 1428 zdobyli zamek Homole, okoliczne wsie zostały zniszczone, ludność uciekła w lasy, lub poniosła śmierć. Wiele danych wskazuje, że znaczna część ludności przyjęła husytyzm.    

Husyci utrzymali się w Kudowie i okolicy do XIX w. A w roku 1797 ówczesny właściciel Kudowy Józef von Stillfried buduje na Górze Parkowej /wówczas Hussitenberg/ Kościół dla ludności wyznania husyckiego. Zamek Homole uczynili husyci swoją bazą wypadową na Ziemię Kłodzką i Śląsk. "Cały kraj został spustoszony, obrońcy ponieśli ciężką klęskę w walnej bitwie pod Starym Wielisławiem 27.12.1428 r. Gdzie poległ książę Jan Ziębicki". Najazdy ustały w roku 1434, ale kraj mimo to nie zaznał spokoju, gdyż zapanowała anarchia. Od 1443 r. Zamek Homole był w rękach zbójców, którzy od nikogo nie zależni grasowali do tego stopnia w okolicznych wsiach, że "chłopi musieli pracować w polu przeważnie w nocy". Rozboje ustały , gdy wojska rządowe rozpoczęły pacyfikację, a głównego rozbójnika Zygmunta z Kauffungu  pojmano i ścięto w roku 1534 w Wiedniu, gdyż od roku 1526 Czechy i Ziemia Kłodzka należały do Habsburgów. Cesarz Ferdynand I przyjmuje te okolice na własność, a w roku 1595 miasto Duszniki kupuje dobra zamku Homole. Nie wiemy kto i kiedy otrzymał Kudowę i okolicę. W tym okresie zmieniono nazwę wsi Lipolitov na Chudoba, co nie było rzadkością w tych czasach. Nowa nazwa pochodzi od czeskiego słowa chudoba, co oznacza ubóstwo, ubogie mienie. Znamy również zniemczone brzmienie tej nazwy : Kottofen z 1631 r., Gottowa z roku 1780.  Miejscowość Chudoba wzmiankowana jest w kopii dokumentu w Kronice Parafii Czermna z roku 1660. w następnych latach używano na przemian nazwy Chudoba i Cudowa, a od drugiej połowy XIX w. Używano wyłącznie nazwy KUDOWA.    

Źródła mineralne odkryto około roku 1580, a w roku 1636 powstają pierwsze urządzenia kąpielowe. Nie znamy dokładnie, kto odkrył te źródła, stara legenda mówi, że odkryli je pobożni, wędrowni mnisi. Pierwsze urządzenia kąpielowe przypuszczalnie wyglądały tak, jak w innych ówczesnych miejscowościach kuracyjnych : były to drewniane szopy, w których w wannach z klepek latem kąpali się kuracjusze.  Kroniki Parafii Czermna i Lewin mówią o wielkich zamieszkach i walkach w tym rejonie w okresie Reformacji. Naukę Lutra wprowadził Pernstein, pan na Kłodzku i magistraty miast hrabstwa. W całej Parafii Lewin zostało tylko 30 katolików. Od roku 1560 aż do 1738 w Czermnej nie mieszkał stały proboszcz, a posługę duszpasterską spełniali księża z Nowego Miasta, Polic, Nachodu i z Lewina. Z tego wynika, że ludność katolicka tych okolic, masowo przyjmuje protestantyzm. Kronika z sąsiedniego Zakrza mówi, że w roku 1667 było tu tylko 9 rodzin katolickich, co stanowiło czwarta część mieszkańców. Nie mamy danych liczbowych z Kudowy i Czermnej, ale na pewno musiało być podobnie. W czasie wojny 30-letniej przechodziły tędy kilkakrotnie wojska austriackie, szwedzkie i pruskie na czym bardzo ucierpiała ludność miejscowa. Grozę budziły zarazy przywleczone przez wojsko, głód i niedostatek, które zdziesiątkowały ludność. Jedynym z pierwszych znanych właścicieli kąpieliska był sławny wódz z okresu wojny 30-letniej-Wallenstein, a po nim jego szwagier Terzky.   

W wieku XVII następuje ożywienie katolicyzmu dzięki poparciu cesarza. Dekrety cesarskie sprzyjały katolikom, a wielu protestantów musiało opuścić kraj. W roku 1664 powstaje diecezja Hradec Kralove, do której przyłączono całą Ziemię Kłodzką. W latach od 1764-1804 pracował proboszcz w Czermnej ks. Wacław Tomaszek, gorliwy duszpasterz , który położył wielkie zasługi w umacnianiu katolicyzmu w parafii. Wyrazem tego jest rozbudowanie kościoła, oraz wybudowanie w pobliżu kościoła słynnej Kaplicy Czaszek (istnieje do dnia dzisiejszego) pomyślanej jako masowy grób ofiar wojny 30-letniej i grasujących tu w XVIII w.  epidemii i głodu. Ks. Tomaszek współpracował z ówczesnym właścicielem Kudowy i Czermnej, wysokim urzędnikiem dworu cesarskiego w Wiedniu, Leopoldem von Lesli, który nie żałował funduszów na cele kościoła katolickiego. Z tego okresu pochodzi barokowy pałacyk myśliwski właścicieli Kudowy /obecnie sanatorium "Zameczek".  
Po pierwszej wojnie Śląskiej, od roku 1742 Ziemia Kłodzka należała do Prus, a pod względem administracji kościelnej od 1780 r. do dekanatu w Kłodzku i znów do diecezji praskiej.  
W roku 1785 rodzina von Lesli sprzedaje swoje posiadłości baronowi Michałowi Stillfried, a ten swojemu synowi Grafowi Józefowi Stillfried. Byli to ostatni właściciele wyznania katolickiego, popierający swoją religię,  
W czasie wojen napoleońskich w roku 1813, od 18-28. 06. rezydował w Czermnej król pruski Wilhelm III, który zamieszkał na plebani, a królowa z córkami w obecnym "Zameczku" w Kudowie, co przez długie lata było powodem dumy mieszkańców.  
W tym czasie zaczyna się rozwój Uzdrowiska Kudowa. W roku 1795 wybudowany został budynek łazienkowy, którego parter mieścił łazienki na 20 wanien a na piętrze były mieszkania kuracjuszy.   

Za twórcę nowoczesnej Kudowy uważany jest następny właściciel : Adolf von Goetzen /1847/. Powstają liczne pensjonaty, stąd charakterystyczny, XIX wieczny wygląd miasteczka. W tym czasie założono park zdrojowy, którego układ zachował się do dnia dzisiejszego.  
Do rozwoju uzdrowiska, przyczynia się dokładne zbadanie właściwości leczniczych kudowskich wód mineralnych, dokonane przez Duflosa w roku 1850. Zaczynając coraz liczniej napływać tu bogaci kuracjusze z całej Europy, w tym także Polacy. Zachowały się  w Archiwum Zdrojowym rejestry kuracjuszy z XIX w., gdzie wymienia się nawet mieszkańców Ameryki i Australii. Wpływa to na zamożność mieszkańców, a nawet kościoła parafialnego w Czermnej.  Życie religijne katolików w tym czasie wyraźnie się ożywiło. Wśród licznych opisów uroczystości z I połowy XIX w. Z licznym udziałem wiernych, jest opis wizytacji Arcybiskupa praskiego Alojzego Józefa barona von Schrenk, który 29 kwietnia 1849 roku przybył do Dusznik, a 1-go maja mieli przybyć tu wierni do bierzmowania z Lewina i Czermnej. Kronika ta opisuje to zdarzenie :" Z biciem dzwonów i śpiewem wyruszono z Czermnej na licznych wozach drabiniastych o godz. 3 rano, a do Dusznik przybyli o godz. 6,30. Uroczystości trwały do godz.12,30. Ponieważ wizytacje odbywały się rzadko, bierzmowano dzieci od 6 roku życia". Większą troskę o katolików Ziemi Kłodzkiej okazał Arcybiskup Pragi Kardynał Fryderyk Schwarcenberg, który wizytował cały dekanat kłodzki w roku 1868 i 1883.  
Kronika podaje, że w roku 1868  54 mieszkańców Kudowy Zdroju było do bierzmowania, więc można wnioskować, że mieszkało tu około 200 katolików, co stanowiło około 30% mieszkańców. Rozwój gospodarczy a także w dużym stopniu religijność, zależały od właścicieli Kudowy-Zdroju, a zarazem patronów Kościoła Parafialnego w Czermnej.

Kudowa często przechodziła z rąk, drogą spadków rodzinnych lub sprzedaży, nie było tu stałej rezydencji jednej rodziny. Do początku XIX w. Właścicielami Kudowy-Zdroju byli katolicy, a pierwszy właściciel wyznania protestanckiego Adolfvon Goetzen, wpłynął na umocnienie się tu gminy protestanckiej. Wpłynął on na miejscową gminę husycką, aby przeszli na protestantyzm, co nastąpiło w roku 1830. Rząd pruski wyraźnie popierający protestantów przejął kościół husycki na Górze Husytów i wyremontował z zasobów państwowych.  Kościół ten używany jest przez protestantów do dnia dzisiejszego. Wiele wskazuje, że w II połowie XIX w. Kudowa-Zdrój była kłopotliwą własnością, bo od roku 1847-1904 przewinęło się aż 12 właścicieli. W tym w latach 1878-1884 właścicielem miasta byli Bronisław i Anna Malczewscy.  
Protestanckimi właścicielami Kudowy po śmierci Adolfa von Goetzen byli m.in.: hr.
Antoni von Magnis Eckersdorf, Edward i Emil Kramsta von Ereiburg, hr. Clemens Mengersen, Bertram i wysoki urzędnik skarbowy króla pruskiego von Beddin, który w roku 1904 sprzedał Kudowę Zdrój spółce z Wrocławia za sumę półtora miliona marek. W drugiej połowie XIX w. Kudowa-Zdrój bardzo szybko się rozwijała, budowano liczne prywatne pensjonaty, wzrastała też liczba katolików. Odczuwano potrzebę szpitala i sióstr zakonnych, które opiekowałyby się chorymi. Hrabina Zofia z Ołdrzychowic koło Kłodzka ofiarowała na ten cel 5500 marek. 29 grudnia 1897 roku proboszcz z Czermnej ks. Alojzy Scholz i dr.Herman kupują na własność ziemię i dom przy obecnej ulicy Krakowskiej 10 za sumę 25 tys. marek /obecnie sanatorium PKP V/. Pieniądze otrzymane od dobrodziejów, oraz z ofiar parafian. Siostry Elżbietanki z Wrocławia zgodziły się na założenie nowej placówki zakonnej i 29.06.1898 r. otrzymały pozwolenie ministerstwa. Na początku były dwie siostry a następnie cztery. 12 czerwca 1899 roku Kuria Biskupia w Pradze daje pozwolenie na założenie tu kaplicy domowej:" aby księżom kuracjuszom dać okazję do celebrowania, a wiernym, aby mogli na miejscu brać udział w nabożeństwach". 

W roku 1901 dom zostaje przekazany notarialnie na własność Zgromadzenia Sióstr Elżbietanek, które dokupiły za cenę 8 tys. marek sąsiednią działkę, na której rozpoczęły budowę nowego domu i obszernej kaplicy pod wezwaniem Najśw. Serca Pana Jezusa. Łączne koszty budowy wyniosły 37.800 marek, kaplicę z czterema ołtarzami poświęcono 9 czerwca 1908 roku. Odtąd całe życie katolików z Kudowy-Zdroju skupia się przy tej kaplicy. Ponieważ kaplica formalnie należała do parafii Czermna, opiekę duszpasterską sprawował wikariusz z Czermnej. Dla parafian odprawiono w niedzielę 1 mszę świętą, zwykle wszystkie miejsca były zajęte. Taki stan trwał do roku 1945. Pod względem gospodarczym również zachodzą duże zmiany. W roku 1905 Kudowa otrzymuje połączenie kolejowe z Kłodzkiem oraz własną elektrownię. W okresie międzywojennym dobudowano rotundę pijalni wód mineralnych, salę koncertową i łazienki nr.1. Poza tym nie było większej inwestycji. Liczba kuracjuszy w roku 1922 wynosiła 12 tys. a w roku 1939 10.500. Obok nich pojawili się turyści i letnicy w liczbie 5.200 osób. Po pierwszej wojnie Światowej, gdy powstała niepodległa Czechosłowacja, wysunęła roszczenia do Ziemi Kłodzkiej. Wówczas w Zakątku Czeskim naliczono do 5,5 tys. ludności czeskiej, co stanowiło od 5-15% ludności wsi, szczególnie w okolicy Kudowy. Żywioł czeski był tu mocno zgermanizowany.   
W czasie II wojny Światowej, w pensjonatach przebywało wielu żołnierzy rannych na frontach, a masowe groby tych, którzy tu zmarli znajdują się w lasku brzozowym w pobliżu szosy do Karłowa. Przy szosie do Nachodu,  w Zakrzu, istniał obóz pracy, gdzie było około 800 dziewcząt zatrudnionej w fabryce bawełnianej /niegdyś Kudowskie Zakłady Przemysłu Bawełnianego/. Były to przeważnie Żydówki, Rosjanki i Włoszki.


Kudowa-Zdrój została wyzwolona 10 maja 1945 roku bez wystrzału. Jedyna potyczka miała miejsce na granicy w Nachodzie /3km.od Kudowy/. Cofające się ze Śląska oddziały niemieckie, natrafiły na opór celników czeskich, którzy wywiesili flagę czechosłowacką i chwycili za broń. Niemiecka jednostka pancerna zmasakrowała obrońców urzędu celnego. Sytuacja po wyzwoleniu nie była wyjaśniona. W Kudowie do sierpnia 1945 roku urzędowało trzech burmistrzów : polski, czeski i niemiecki. Większe lub mniejsze grupki uzbrojonych żołnierzy niemieckich pojawiły się w rejonie Międzylesia, pobliskiego Karłowa i Batorowa. Kursowały obok siebie polskie złotówki, ruble i marki niemieckie. Z czasem powoli zaczyna się odpływ Niemców i następuje normalizacja życia. Kilkadziesiąt rodzin wyjechało do Czechosłowacji. W kilku pensjonatach stacjonowały oddziały wojsk radzieckich. Ze względu na strefę przygraniczną, ludność niemiecka odpływała dość powoli. Dla ludności polskiej, konieczna była specjalna zgoda władz na osiedlenie się, ponieważ była to miejscowość ściśle przygraniczna. Obowiązek ten zniesiono dopiero w roku 1956. Do Kudowy przybywała licznie ludność z całej Polski, a nawet z zagranicy. Wielu przyjeżdżało tu na tzw. "szaber" a ci którzy się osiedlali byli bardzo niestali i po roku lub dwóch latach zmieniali miejsce pobytu. Szerzyło się pijaństwo i niemoralność, a około połowy osiedlających się ludzi to małżeństwa bez ślubu kościelnego.   
Specyfikacją terenu były problemy narodowościowe. W 1946 roku powstaje w budynku dawnej szkoły parafialnej w Zakrzu szkoła nauczania  z językiem niemieckim. W roku 1947 przeprowadzono weryfikację ludności czeskiej i niemieckiej.  

 Wiele osób posiadających przodków czeskich, lub władających językiem czeskim, zgłosiło się jako obywatele czescy. Uważali oni, że jako obywatele czescy będą mogli pozostać na tych terenach. W roku 1947 szkołę nauczania z językiem niemieckim przemianowano na szkołę nauczania z językiem czeskim i tak pozostał do 1954 roku. Później jednak rzekomi czesi przyjmowali obywatelstwo niemieckie z chęcią wyjazdu do Niemiec Zachodnich. Szkołę przekształcono na nauczanie języka niemieckiego i w takiej formie trwała aż do roku 1960. Liczyła około 100 uczniów. Autochtoni koncentrowali się wokół parafii Czermna, gdzie duszpasterzował ks. Tokarz, odprawiający nabożeństwa po niemiecku, czesku i polsku. Po jego rezygnacji w roku 1956, przez kilka lat podtrzymano te nabożeństwa.

Ponieważ miejscowa fabryka bawełniana i uzdrowisko potrzebowały rąk do pracy, głównie kobiecych, dlatego w budynku byłego obozu pracy zorganizowany został hotel robotniczy dla kilkuset dziewcząt. Hotel ten nie miał dobrej sławy, ludność miejscowa nazywała go "Meksykiem". Został on zlikwidowany w latach sześćdziesiątych-przebudowano całe osiedle na mieszkania rodzinne.

Pod względem administracji kościelnej cała Ziemia Kłodzka została oddana pod zarząd Archidiecezji we Wrocławiu. W roku 1946 przybywa do Kudowy polski duszpasterz ks. Witold Kurowski, repatriant z Biłki Radziwiłłowskiej. Zamieszkał on przy kaplicy Serca Pana Jezusa i sprawował duszpasterstwo ludności polskiej. W roku 1947 wyjeżdża do Niemiec, niemiecki proboszcz Zakrza, a kuria Arcybiskupia we Wrocławiu mianuje na jego miejsce ks. Modesta Gajewskiego, pochodzącego z Archidiecezji Lwowskiej.

 

Opracował: B.Malczewski     (c)1970 r.

Powrót do strony głównej. Home

BannerMania